Plac pod szkołą

Leah

- Udawała, że nie słyszy, ale WSZYSTKO słyszała. - Ha, będą się musieli przyzwyczaic do moich dziwactw. - powiedziała z uśmiechem na twarzy.

Marco

Podciągnął kolana pod brodę, wstał.

Leah

- Zatrzymała swoją huśtawkę, patrząc na konika. Kto by się z nią pobujał i usiadł po drugiej stronie ? To pytanie ją nurtowało. Może powinna sobie kogoś znaleźc ? No ale, czy ktoś by zechciał. - Przygryzła dolną wargę.

Marco

Wyciągnął komórkę, pisał coś na niej.

Leah

- Pff...raz się żyje. - pomyślała i wstała z huśtawki. Chciała podejśc do chłopaka i zapytac. Ciekawa też była, jak zareaguje. Podeszła do niego i zapytała : - Idziesz ? - wskazała na bujanego konika.

Marco

Mark jestem-powiedział XD

Ashlee Allen

Zatrzymała się. - Idę, bo zaraz zbierze mi się na pawia. - mruknęłą pod nosem i wstała z huśtawki, pozbierała błyszczy i kilka monet które wypadły jej z kieszeni, zarzuciła huśtawkę na górną belkę i skierowała się do głównego wejścia do szkoły.

Leah

- skinęła głową. Nie chciała się przedstawiac, zawsze fajnie jest byc tą inkognito ( XD), ale pomyślała, że i tak pewnie każdy już wie. - Leah. - powiedziała krzywiąc się na dźwięk tego imienia.

Marco

Sory ale nie-mruknął, wyciągnął deskę z plecaka, i pojechał do szkoły

Leah

- Jest ! - krzyknęła za nim. Została sama. Nareszcie ! Podeszła do zjeżdżali i zjechała z niej z wrzaskiem, który próbowała pochamowac. - Uwielbiam to robic. - dodała cicho pod nosem. - Co uwielbiała ? Plac zabaw. Gdy była w nim sama.

Ashlee Allen

Skorzystała z tego, że na placu nic nie było, podeszła do jednej z huśtawek i usiadła na niej, zaczęła coś nucić.

Vassie

Przyszła z piłką do siatki. Stanęła gdzieś na trawie i zaczęła odbijać górą -.-'

Marco

Wszedł do parku- Dawno mnie tu nie było-mruknął