Duży park

Stacy Ferguson

-ej zrobiłaś kolczyka w języku? No jak mogłaś... Ja nic o tym nie wiedziałam. Mama Cie za bardzo rozpieściła po moim wyjeździe...
Wystawiła jej język xD

Ashlee Allen

- A zrobiłam. - zaśmiała się.
- Tak mnie rozpieściła że mnie tu wysłała. xd - powiedziała z wyrzutem.
- Jak ona wogóle mogła. - mruknęła i splotła ręce, robiąc smutną minkę. ;]

Stacy Ferguson

-no ten no ....
Zrobiła zmieszaną minę.
-bo to dobra szkoła jest, sama mamie powiedziałam żeby ...
Urwała ...
-no to może się przejdziemy ... Wstała z ławki i zakreciła się xD

Ashlee Allen

- Zeby co? - mruknęła łapiąc ją za nadgarstek. xD

Stacy Ferguson

-no żeby Cie tu wysłali do szkoły, jejciu ...
Opuściła bezsilnie ręce.
-myślisz że mi się tutaj nie nudziło bez Ciebie? Może i chodziłam na gorące imprezy, ale kurna brakowało mi siostry ...
Wystawiła jej język.
-brakowało mi żebrania kasy od Ciebie, brakowało mi żebrania pasków od Ciebie czy nawet spinek xD

Yadis

Przechadzała się po parku paląc papierosa.Czasem popalała gdy miała taką potrzebę.Tylko cienkie,kobiece papierosy.Usiadła na ławce.Długie włosy lekko opadały jej na twarz.Odgarnęła je niedbałym ruchem.

Ashlee Allen

- Haha, to ja już wiadomo, gdzie się podziały moje wszystkie spinki xd - zaśmiała się szturchając lekko siostrę.
- Mi też ciebie brakowało. - powiedziała i spojrzała w niebo.

Stacy Ferguson

-coś nam się tu dziwnie zaczyna robić ...
Powiedziała i także spojrzała w niebo.
-w sumie, to nie tylko spinki Ci ginęły, pamiętasz tego białego misia który zginął Ci dwa dni po mikołajkach? Tak no wzięłam Ci go i schowałam na strychu. Bo prosze ja Ciebie ja też chciałam takiego, a dostałam świnkę... Do tego fioletową, no widział kto kiedyś fioletowego prosiaka?
Puknęła się w głowę xD

Ashlee Allen

- Mojego Pana Tuptusia? - powiedziała z wyrzutem.
- Czego to ja się dowiaduję... - mruknęła i uśmiechnęła się.
- Ale i tak najlepsza była akcja z tym chłopakiem, co go niechcący oblałam formaliną w której trzymałam serce żaby na biologię, to myślałam że mnie tam chyba udusisz. - zasmiała się.

Stacy Ferguson

-no on mi sie podobał, a później się mnie bał .. Nie wiedząc czemu on ciągle mi to wypomina... A buu... !
Zrobiła smutną mine, a po chwili wybuchła śmiechem xD

Ashlee Allen

- Podobał ci sie? Całkiem nieźle przypominał tą żabe, z której wyciełam te serducho. - zaśmiała się.

Stacy Ferguson

-no wiesz co... masz inny gust. Wolisz takich ....
Spojrzała na chłopaka i szybko znów na siostrę.
-no takich, a ja wole innych. Ja wolę takich wiesz, hooliganów xD

Ashlee Allen

- A ja nie? Nie pamiętasz tego gościa, z którym chodziłam jak miała 15 lat? xD - zaśmiała się.

Stacy Ferguson

-no ... ok to był wyjątek, ładny wyjątek. I miałam ochotę Ci go zabrać, ale ... honor siostro... Honor mi nie pozwolił..
Brecht xD
-no joke, młody był strasznie Very Happy

Ashlee Allen

- No co ty gadasz, on był w twoim wieku. - powiedziała wyciągając telefon. - A wiesz, że nawet do mnie ostatnio dzwonił? I przesłał mi swoje zdjęcie, ściął się na łyso, i na głowie wytatuował sobie muchomora. - zaśmiała się pokazując siostrze zdjęcie. ;]